Nicole Kidman skakała z radości po rozwodzie z Tomem Cruise'em. "Byłam bardzo młoda" (2024)

PAP/DPA / PAP

Kidman była zauroczona Cruise'em od chwili, gdy tylko zobaczyła. Nie przeszkadzało jej, że był już gorliwym wyznawcą scjentologii i w domu czekała na niego pierwsza żona. — W zasadzie zwalił mnie z nóg. Zakochałam się szaleńczo, namiętnie. Wszystko, o czym marzyłam, przestało mieć znaczenie. Pomyślałam: "Zapomnij. To jest to!". Nasza miłość mnie pochłonęła — wyznała "Vanity Fair".

Serge Thomann / PAP

W wywiadzie dla "Tatlera" aktorka ujawniła, że jej pierwsza ciąża była pozamaciczna. Dopiero co przysięgali sobie z Cruise'em miłość aż po grób i czuła, że zwyczajnie zawiodła męża. W 2001 r. ponownie zaszła w ciążę, ale niestety poroniła. — Wiem, czym jest tęsknota za macierzyństwem (...). O poronieniu nie mówi się wystarczająco dużo — to ogromny strata dla niektórych kobiet — stwierdziła.

Mitchell Gerber / Getty Images

Nicole i Tom zostali rodzicami dwójki adoptowanych dzieci. Gdy w ich życiu pojawiła się nowo narodzona Bella, jej mama była jednak przerażona. Nie wiedziała, czy sobie poradzi. — Bałam się śmiertelnie — powiedziała, mając na myśli choćby zmienianie pieluch. — Nie wiedziałem, co do cholery robię — śmiała się.

Barry King / Getty Images

Zdawało się, że Kidman świetnie odnajdywała się w roli matki, a przede wszystkim żony hollywoodzkiego amanta. Gdy przybyli na premierę "Wywiadu z wampirem", nie dało się oderwać od nich wzroku. W jednej z okołopremierowych rozmów aktorka tak mówiła o swoim wybranku: "Jest po prostu dziwny. Ma swoje małe dziwactwa i maniery. Jest trochę dziki — i ja to uwielbiam".

CLAUDIO ONORATI / PAP

Małżonkowie zrobili furorę, grając razem w kontrowersyjnych "Oczach szeroko zamkniętych" — jak się okazało, ostatnim filmie Stanleya Kubricka. Obraz obfitował w wiele scen erotycznych i nie wszystkim się spodobał. Nikomu jednak nie przyszło do głowy, że odbije się na związku słynnej pary. Gdy wchodził na ekrany kin, byli już rozwiedzeni.

Photo Media SRL / PAP

W lutym 2001 r. Cruise złożył pozew o rozwód, powołując się na "różnice nie do pogodzenia". Według byłego scjentologa Mike'a Rindera tak naprawdę rozdzieliła ich sekta. Jak twierdził, członkowie Kościoła podsłuchiwali Kidman, by w ten sposób znaleźć na nią "haki". Gdy media rozdmuchały temat, pojawiło się dementi: "(...) Rinder jest kłamcą, który stara się czerpać korzyści ze swojej nieuczciwości. Robi karierę, nękając dawnych współwyznawców i ich przywódcę poprzez fałszywe raporty policyjne, podżegającą propagandę i zmyślone historie".

BALLESTEROS / PAP

Ulubienica widowni ledwo zniosła fakt, że mąż złożył pozew za jej plecami. Informacja o tym "kompletnie ją zszokowała". -Nasze wspólne życie było idealne. Dojście do siebie zajęło mi bardzo dużo czasu. (...) Byłam naprawdę zraniona i nie byłam pewna, czy [miłość i małżeństwo] kiedykolwiek jeszcze mi się przytrafią — powiedziała.

Chociaż nie znamy dokładnych powodów rozstania, trudno nie myśleć o zdjęciach Kidman — już jako wolnej kobiety — opuszczającej biuro adwokata. Widzimy na nich, jak skacze i krzyczy z radości. Wiele osób chciało doświadczyć tego, co ona w tamtym momencie.

Leonardo Cendamo / Getty Images

Kiedyś stwierdziła, że czuła się, jakby żyła w cieniu Cruise'a, bo to on był wówczas większą gwiazdą. To sprawiło, że zwątpiła w siebie. — Stałam się sławna bardzo młodo. Stałam się bardzo sławna, ponieważ byłam czyjąś żoną. (...) Nie sądziłam, że moje wczesne filmy były bardzo dobre, dlatego zawsze chowałam się w tle — wyjaśniła.— Pomyślałem, że nie zasługuję na to, by tu być. Poszlibyśmy na rozdanie Oscarów, a ja pomyślałabym, że jestem tutaj, aby go wspierać. Czułam, że moim zadaniem jest założenie pięknej sukienki i bycie widzianą, a nie słyszaną — dodała. Mimo wszystko jednak od 11 lat nie powiedziała o Cruisie złego słowa. — (...) Nigdy nie rozmawiałam o zawiłościach naszego związku i nigdy tego nie zrobię — oświadczyła. Nie uderzyła w eks, choć odciął ją od dzieci.